9 miesięcy leczenia i 9 miesięcy po :) (prawie jak w błogosławionym stanie).
Leczenie reinoidami wewnętrznie Aknenormin 20 mg, pod opieką dermatologa.
Przybywam napisać post jak co miesiąc, otwieram blog od kuchni :) a tu 20 tysięcy odsłon, co mnie bardzo cieszy, bo był i jest on nadal moim pamiętnikiem, a ślad za mną idą inni (piszą blogi), a i ja mam nadziej, że przez te moje wpisy i zdjęcia mogę chociaż komuś odrobinę pomóc.
Piszecie czasami do mnie na GG lub e-mail, że czytacie i macie ten sam problem, że już bierzecie ale macie obawy, chętnie odpowiadam i dodaje odwagi.
Dziś patrząc na te zdjęcia z przed nie poznaje siebie, to była inna osoba, zmienił się nie tylko mój stan skóry, ale i stan ducha, wiara w siebie się odbudowuje, już nic nie jest w stanie mnie pokonać, nawet te małe niedoskonałości czasami się pojawiające.
Wiadomo jestem młodą kobietą, wahania humoru to normalne, bolesna miesiączka czy nerwowość i stres, który towarzyszy podczas studiów, a czasami nawet zmiana wody do mycia, wszystko odbija się na naszej skórze.
Dobrze, teraz jak wyglądam, martwi mnie czoło, ale te małe nierówności, zapchane pory widać tylko z bliska i w ciągu dnia, skóra zaraz po myciu (żel micelarny, peeling, maseczka) jest idealna.
A i z samego rana wygląda na świeżą i wypoczętą, miałam spróbować z olejkami ale nie mam czasu :) (bo prowadzę jeszcze jednego bloga).
A jak wyglądam z daleka i przy dobrym świetle możecie zobaczyć
tutaj i zagłosować , jeśli chcecie :), dziękuje, pozdrawiam i 3 mam kciuki.
Lecę jeszcze wstawić notkę o wpisie na
www.izotek.pl