tak wyglądałam 23 stycznia, nie było mi łatwo wykonać tych zdjęć, ponieważ moja akceptacja była zerowa, jak jest dziś...
skóra czysta gładka, bez żadnego pryszcza i błyszczenia, jest kilka małych widocznych tylko z bliska blizn i przebarwień , ale w ogóle mi to nie przeszkadza, oby ten stan nie trwał krótko, ale już na zawsze.
Podczas jak i po leczeniu nie zamierzam używać żadnych kosmetyków wysuszających czy też kolorowych.
Pozostaje wierna naparowi z rumianku, nawilżenie póki co nie potrzebuje, skóra wygląda zdrowo i normalnie, pokuszę się jedynie o jakiś łagodny peeling i maseczkę .
Dermatolog zaproponowała Skinoren, ale wiem jak moja skóra reaguje na kwasy i raczej nie skorzystam, zaznaczyła również że chciałaby mnie zobaczyć za ok 3 miesiące, aby się przekonać czy obie odniosłyśmy sukces ;)
Ja na pewno czuje się i wyglądam dużo lepiej, i gdyby ktokolwiek mi wcześniej powiedział o leczeniu ,,Izotekiem'' nie wahałabym się i dziś wszystkim będę polecać tą formę leczenia.
Chętnie odpowiem na wszelkie pytania, będę również aktualizować blog co miesiąc . Trzymam kciuki za tych przed, w trakcie i po leczeniu, odwagi wy też możecie wygrać z Trądzikiem.
moja przygoda z Aknenorminem zaczęła się 23 stycznia, trwała z małymi i większymi przerwami do dnia dzisiejszego 1 listopad, mam nadzieje , że to będzie pierwszy i ostatni raz. (ok 9 miesięcy)
-przyjętych 4 200 mg czyli 210 tabletek po 20 mg
-książkowo do powodzenia kuracji potrzeba 120 mg na kg masy ciała, ja przyjęłam ich mniej bo 93,33 mg , przy wadzę 45 kg , myślę że zależy to też od indywidualnego zapotrzebowania oraz stopnia nasilenia trądziku.
Koszty
samych tabletek to 485 zł na 9 miesięcy
+ maści , badania...
jutro dodam zdjęcia przed i po, od dzisiaj co miesiąc będę umieszczała nowe zapiski i efekty już po.
